Klej do podłogi drewnianej, choć go nie widać, ma ogromny wpływ na wygląd oraz trwałość posadzki drewnianej. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów klejów różniących się od siebie właściwościami. Wybór odpowiedniego kleju jest równie kluczowym zagadnieniem jak wytrzymałość podłoża i ma z nią dużo wspólnego. Poniżej prezentujemy krótki przegląd rozwiązań, który warto przeczytać przed podjęciem decyzji o wyborze kleju do parkietu.

Kleje do parkietu - rodzaje


Na wstępie warto wiedzieć, że do września 2006 roku w Polsce nie obowiązywały praktycznie żadne normy dotyczące klejów parkietowych. Pod koniec czerwca tego roku UE wprowadziła regulacje w tym zakresie – normę EN 14293:2006, którą Polska przyjęła właśnie we wrześniu. Zgodnie z jej zapisami, określone zostały na przykład minimalne parametry odpornościowe klejów – takie jak wytrzymałość na zrywanie (1,0 N/mm²) czy wytrzymałość na ścinanie (3,5 N/mm²).

Kiedyś prym wiodły kleje rozpuszczalnikowe, ale ich dużą wadą była wysoka zawartość rozpuszczalników organicznych, które w pewnym zakresie były szkodliwe dla zdrowia oraz środowiska. Dlatego to rozwiązanie zostało wyparte przez nowe technologie. Innym niszowym produktem są kleje proszkowe (podobne w przygotowaniu jak kleje do tapet) – raczej nie używa się ich w przypadku podłóg, ewentualnie do klejenia niewielkich drewnianych elementów.

Kleje dyspersyjne – chemia na bazie wody

Kleje dyspersyjne jednoskładnikowe (nie wymagające mieszania komponentów), w których rozpuszczalnikiem jest woda, charakteryzują się dobrymi parametrami wytrzymałościowymi i mają stosunkowo niską cenę. Nie emitują też wielu szkodliwych związków. Ich wadą jest brak możliwości zastosowania do klejenia podłóg w dużym współczynniku pęcznienia np. wykonanych z drewna buku. Nie można nimi również przykleić dużych elementów posadzkowych, takich jak deski.

Kleje poliuretanowe – bez rozpuszczalników i wody

Ten rodzaj kleju występuje w dwóch wersjach: jedno- i dwuskładnikowej. Kleje poliuretanowe mają szeroki zakres zastosowań – można nimi kleić zarówno parkiet tradycyjny, jak i deski warstwowe. Jest to klej elastyczny,  dlatego dobrze sprawdza się w przypadku podłóg z litego drewna.

Kleje poliuretanowe posiadają wiele zalet: są wytrzymałe, niekurczliwe, szybko wiążą i można je stosować na ogrzewanie podłogowe. W przypadku dwuskładnikowej wersji konieczne jest wymieszanie kleju z utwardzaczem. Determinuje to też czas, w którym można taki klej zastosować. Kleje poliuretanowe dwuskładnikowe są jednak najpopularniejszym rodzajem klejów na rynku.

Kleje jednoskładnikowe są dobrym rozwiązaniem w przypadku konieczności „przepięcia” większej pracy drewna względem podłoża, np. przy elementach deskowych do 10 cm szerokości, ale przy grubości 22 mm. Przy elementach cieńszych, przy dużej pracy posadzki, może dojść do jej deformacji krawędziowej, ponieważ kleje poliuretanowe jednoskładnikowe są naprawdę bardzo elastyczne.

Kleje poliuretanowe modyfikowane silanem -  optymalne rozwiązanie

Kleje poliuretanowe modyfikowane silanem są rozwiązaniem optymalnym, ponieważ łączą w sobie zalety dwuskładnikowych klejów poliuretanowych z wygodą jednoskładnikowego środka.

Kleje poliuretanowe modyfikowane silanem mają jeszcze jedną ważną zaletę – na powierzchni lakierowanego lub olejowanego na „gotowo” elementu posadzki warstwowej nie pozostawiają żadnych śladów, a ewentualne zabrudzenia po zakończeniu montażu można bezproblemowo wyczyścić. W przypadku klejów dwuskładnikowych na wykończonych posadzkach trzeba pilnie przestrzegać bieżącego czyszczenia – po wyschnięciu są już bowiem praktycznie nieusuwane.

Na rynku dostępne są również rozwiązania dedykowane poszczególnym rodzajom podłogi, np. parkietom warstwowym. Wybór najlepszego rozwiązania powinien być poprzedzony rekomendacją doświadczonego fachowca, który na podstawie oceny podłoża i rodzaju podłogi drewnianej, dobierze najbardziej optymalny klej.

źródło: UZIN

 

AKTUALNOŚCI budowlano-remontowe

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem